hej, witam
Dorzucę jeszcze film z OS Braszowice 2015
https://youtu.be/Xh5MO9UDVEs
dzięki vivv za dodatkowe filmy z Twojego kasku - będę dorzucał kolejne OSy.
Znany jest już termin Rajdu Tukan 2016... 20-22 maja - baza w Bardzie
szykujcie się
A tu małe promo Rajdu -
https://youtu.be/q8mmQnrbn4M
Super.
Może się wybiorę, chociaż nie wiem, czy dam radę w takim terenie.
Młody - moim zdaniem każden da radę, choć początkującemu będzie trudniej, ale poznałem 2-3 chłopaków, którzy pierwszy raz byli i dali radę, więc i Ty dasz !
Najważniejsze są chęci i nic na siłę, bez spinki, bez pokazywania że musi być się pierwszym, bo można sobie kuku zrobić. W tym rajdzie najfajniejsze jest to, że ma być fan i zabawa z dozą rywalizacji ;-)
Wczoraj rozmawiałem z Puntkiem i w tym roku trochę się zmieni, jeśli chodzi i kasy moto. Będą dalej klasy pojemnościowe ale i również wagowe, bo np taka TT600, czy DR650SE, czy TTR600, których waga jest pomiędzy 140-160 kg nie można równać z Transalpem, XTZ, Africa, Dominatorem, BMW czy KTM ADV, które ważą pomiędzy 200-250 kg. Dlatego, w tym zakresie będzie zmiana.
Na chwile obecną miejscówka ta, która była w zeszłym roku /a była zajebista/ jeszcze nie jest pewna - może będzie inna - temat jeszcze Puntek odgrywa - zresztą tak samo jak z tematem pomiaru czasu, bo podobno na Racing ma być 150 lub więcej moto.
W każdym razie, śledzę i pilnuję tematu, bo impreza jest przednia i warto wpisać ją do kalendarza
(06.01.2016, 02:06)WROM napisał(a): [ -> ]Zachęcam, zabawa była super.
OS Szklary:
https://youtu.be/r7IXutmSLgU
W 2:46 się pojawiłem ;-)
Tak, pamiętam ten moment dość dobrze - to było jedyno glebszcze na tym odcinku, gdzie się przeliczyłem z wejściem na podjazd hehehehe. Gdybym jechał tam lekkim sprzętem to pofrunąłbym na sam dół
Nauczka, na podjazdach na górze odpuść, jak nie wiesz co za podjazdem jest
vivv, zobaczę, czy starczy mi umiejętności i odwagi. Raz, że sobie nie chciałbym krzywdy zrobić a dwa, że motóra byłoby mi trochę szkoda potrzaskać na samym początku przygody z motocyklami. Pojeżdżę po asfalcie i wybiorę się na jakieś hałdy albo do lasu, żeby poćwiczyć. Jak będę się czuł OK w terenie, to pojadę w zawodach, a jeśli nie, to chociaż przejadę się popatrzeć, jak inni sobie radzą, albo wystartuję w "asfaltówce".
To zawsze jakaś frajda i okazja do podszkolenia umiejętności.
Filmy z zawodów są super, podziwiam ludzi, że potrafią wjechać nieraz pod naprawdę strome wzniesienia i nie zaliczają gleby.
I tak trzymaj, nic na siłę i nic na pokazanie innemu. Ja też pojechałem 1 raz, ale miałem jedno w łepetynie, luzik, bez wariowania, spinki i szarżowania. No i się udało, choć nie powiem, lekko nie było, bo cały dzień napierdukania w offie, ścigania się z samym sobą i czasem to naprawdę wyczerpujące było. Wieczorem 2 piwka i usnąłem jak maluszek
Na Tukanie, był jeden chłopak, z którym rozmawiałem, co przejechał reacing na DL-u. Pierwszy raz w życiu pojechała w taki off. Jak podjechał pod pierwszy stromy podjazd to zatrzymał się i zrezygnował. Stał i puszczał kolejnych jadących. Potem po namowie obsługi podjął wyzwanie i .... udało się. Wieczorem przy browarze, był niesamowicie szczęśliwy i dumny z siebie, że pokonał swój strach, pokonał siebie, pokonał swoją barierę. I to było coś zarąbistego, patrzeć jak koleś cieszy się i jest dumy z tego ;-) Właśnie tak ma być, pomału do przodu ;-)