Aktualny czas: 08.12.2024, 21:51 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gdziekolwiek koła poniosą - Alpy 2013
Seba Offline
Zbanowany
Zbanowani

Liczba postów: 692
Liczba wątków: 76
Dołączył: Jan 2013
#17
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
(12.06.2013, 00:56)Maras napisał(a): Calosc robi wrazenie ... ,
... tak mysle ze moj tekst twoje foty i mc gregor z boormanem moga nas o autograf prosic Usmiech

Oni juz nam moga na dzyndzel skakać Oczy


Poczekajcie gamonie az skoncze Oczy
12.06.2013, 10:08
Szukaj Odpowiedz
skilos Offline
Triumph Tiger 1050
****
Użytkownicy

Liczba postów: 454
Liczba wątków: 33
Dołączył: Mar 2013
Reputacja: 0
#18
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
Seba - mistrz widoczków Usmiech
12.06.2013, 21:47
Szukaj Odpowiedz
Seba Offline
Zbanowany
Zbanowani

Liczba postów: 692
Liczba wątków: 76
Dołączył: Jan 2013
#19
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
Ranek poranek godzina 9;00 zwarci i gotowi po snieadanku ruszamy na Furke . Wieczorem pod hotelem zauwazyłem turystyczna BMke na litewskich numerach i rano kiedy odjezdzalismy tez stala . Nawet skomentowalem ten fakt ze chlopak musiał byc mocno sfatygowany ze nie widzielismy go i nawet na sniadanko nie wpadł. Tego kolesia jeszcze spotkamy dlatego o nim wspominam Oczy
Tankowanko i pizganko , lecimy na Furke .

Po drodze mijam dziwne znaki informujace o tym ze Furka zamknieta a Gotthard otwarty .Wszystko elegancko ale niby jak sie ma to do rzeczywistosci , zeby sie dostac na Gottharda trzeba przejechac Furke wiec pełni nadziei i beztroscy jedziemy .
Piekna dolina prowadzi do Furki i mozna tez jechac szutroweczka rownolegle do drogi głownej.

Obrazek

Obrazek

Nie omijamy zanej okazji aby zjechac z asfaltu .
Coz pieknie było ale sie skonczylo Oczy Furka zamknieta bo lawiny zawalily sniegiem droge i jedyne wyscie to pociag na Gottharda pod furka.

Obrazek

Tu spotykamy Litwina z hotelu .Jurii zajebisty koles jest w trakcie pieknej pentelki .
Wyjechal z domu na miesiac i strzelił do okola Bałtyk , droge Troli Francuskie wybrzeze i Pirenejki . Teraz zlatuje Alpy i powoli bedzie wracal do domu. Z naciskiem na powoli bo plany ma jeszcze na kilka ladnych miejscowek.

Obrazek

Koszt pociagu to smieszne 19 fraknow wiec nie ma sensu wracac sie i szukac innej drogi a i tak nie znajdziemy zadnej innej aby dostac sie do tej czesci gdzie chcemy .Wiec pakujemy sie na wagon i do dziury Oczy





Jest nie smak i zal ale coz nie da rady w Szwajcari nie chcial bym dostac mandatu za zlamanie zakazu wjazdu na zamknieta droge .

Obrazek

Obrazek

Po drugiej stronie zostalo kilka kilometrow do przeleczy Gottharda ale wciaz polna droga wije sie przy glownej wiec wiadomix Oczy Lecimy nia .

Obrazek

Obrazek

Piekna szeroka droga prowadzi na szczyt i nie jest to moze wyzwanie ale pozwala na podziwianie widokow a sa nie banalne. Juz po kilku minutach wspinaczki zaczynamy rozumiec dlaczego Furka zostala zamknieta szybciej jak zostala otwarta .Sniegu po kilka- kilkanascie metrow ale widoki bajeczne. Alpy sa piekne i nikt temu nie zaprzeczy ale wlasnie taka sceneria to jest ekstaza . Pogoda piekna niebo swietnie zachmurkane obloczkami i gory , mozna odleciec . Zraszta zobaczcie sami na filmidle.





Na górze sceneria jak z kurortow narciarskich w pelni sezonu ale cieplo 20c .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po zjezdzie na dół w okolicach Biasca musielismy sie poprzebierac w jeansy i koszulki bo 35c dawaly nam ostro po doopalach w tych motocyklowych wdziankach . Nie robilismy juz tego dnia zadnych fotek nie stawalismy tez specjalnie nigdzie . Cel jaki sobie obralismy to Jezioro Garda i tam dwu dniowy spoczynek .
Do Gardy dotarlismy okolo 20;00 i po zakwaterowaniu poszlismy na kolacje .Nastepny dzien mial byc dniem bez motonga i spedzonym na robieniu kompletnie nic Oczy
Obrazek

Tak zakonczylismy kolejny dzien ...
16.06.2013, 13:17
Szukaj Odpowiedz
marco Offline
ADMIN
******
Super moderatorzy

Liczba postów: 4,574
Liczba wątków: 697
Dołączył: Aug 2012
Reputacja: 16
#20
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
jechać to jedno o umieć opisać to co się przeżyło to zupełnie inna rzecz, super super Seba, czekam na kolejne odcinki

.


______________
Jazda bez granic
16.06.2013, 13:25
Strona WWW Szukaj Odpowiedz
Seba Offline
Zbanowany
Zbanowani

Liczba postów: 692
Liczba wątków: 76
Dołączył: Jan 2013
#21
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
Dzionek nad Garda rozpoczety spacerkiem po okolicy .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wieczorem jeszcze spotkalismy parkujace traktory pod jednym z hoteli . Niemiecka grupa zapalencow , milosnikow starych traktorow wybrala sie na wypad Oczy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Toscolano Maderno - miasteczko w jakim wyladowalismy


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Coz by to byl za dzien jesli nie rozpoczety capuccinem i ciasteczkiem Oczy
Bardzo mile miejsce a ze wzgledu na fakt ze sezon rozpocznie sie dopiero za 2 tygodnie jest cisza , spokój i sielskosc. Totalny niczym nie skrepowany lenizm ( nie mylic z leninizmem )

Obrazek

Obrazek

Brak sezonu zwiastuja chocby takie widoki , kaczki mieszkajace n jachtach Oczy

Oraz zalegajace niedziwiedzie na bulwarach Oczy

Obrazek

Obrazek

Woda w jeziorze jest krystalicznie czysta . Kilka tat temu kiedy bylem tu pierwszy raz nie moglem uwierzyc ze moze byc az tak czysta .

Obrazek

Obrazek

Znalezlismy sobie swietna miejscowke na wywalenie sie kolami do gory i polezenie w oliwnym parku .

Obrazek

Obrazek

I tak nam minelo kilka godzin na robieniu nic . Zastanawialem sie tylko jak ci biedni ludzie moga tu zyc . Ciagle cieplo , caly czas ten sam widok do znudzenia na jezioro i gory . Ja bym tego nie wytrzymał ...

Obrazek

Prawde powiedziawszy juz nam sie po poludniu znudzila ta ciezka praca jaka wykonywalismy od rana Oczy Idziemy po motonga i jedziemy zwiedzic okoliczne wioski , miasteczka, drozki no co kolwiek Oczy

Po drodze do hotelu napotkalismy Polskich bajkerów na obiedzie ale coz to byli za ludzie Oczy
No qrwa "arystokracja" Oczy

Prawdopodobnie moj blad polegal na tym ze nie przedstawilem sie stanem majatkowym i jakim pojazdem jednosladowym jezdze bo nie uzyskalem odpowiedzi nawet na " Dzien dobry "
Pewnie tez dlatego ze nie wygladalem na motocykliste w tych swoich sztruksikach i podkoszulku a na turyste chcacego podlizac sie doprawdziwych twardzieli na BMW qrwa Oczy he he ...

Pstrykłem wiec kilka fotek aby nie zapomniec tych pieknych maszyn Oczy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak wiec mam nadzieje ze jakims dziwnym trafem " koledzy "
motocyklisci natrafia na ten watek przypadkiem i doczytaja do tego miejsca gdzie chciałbym im zyczyc serdecznego " CHUJ WAM W DUPE PRZYJACIELE " Oczy

Aby po same pomidory ...

Polscy motocyklisci na BMW K1600 GTL nad Jeziorem Garda

Toscalano Maderno ...


Wzielismy motonga i kierunek gdzie-kolwiek

Obrazek

Obrazek


Jadac tak brzegiem trafilismy na cichy zakatek , jakis maly porcik i mini ryneczek bardzo urokliwe miejsce
Tez mnie naszla ta sama mysl " jak ci ludzie tu moga zyc , no ja bym nie dal rady ."

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wloczylismy sie tak po okolicy do wieczora i bez celu ale odkrylismy wiele takich zakatkow.
Wiele ciekawych drozek i spotkałem w ten dzin jeszcze trzy pary na KTMach . Wspominam o tym tylko dlatego ze kiedys gdzies przeczytalem ze jedna z wad jakie wymienial ów opisujacy wady 990tki to taka .

" Na wyjazdach wszystkie spotykane motocykle to BMW GS a nigdy KTM 990 "

Nie sadze aby to byla wada ale jeden woli tesciowa a inny skarpetki tescia ale mit mozna wsadzic miedzy basnie tysiaca i jednej nocy .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zerwana pomaranczke Marta zbeszczesciła i zezarła czestujac nia tez mnie . Ja nie swiadom ze historia lubi sie powtarzac tez uszczkonąłem kasek i rankiem zostalismy wygnani z raju zwanego Jezioro Garda Oczy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
16.06.2013, 16:00
Szukaj Odpowiedz
Seba Offline
Zbanowany
Zbanowani

Liczba postów: 692
Liczba wątków: 76
Dołączył: Jan 2013
#22
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
Rano zaraz po sniadaniu pakowanie na moto i odjazd .
Wygnalismy sie z tego ładnego zakatka w jeszcze ładniejsze .Wiele sie naczytałem opini ze niby zachodnia czesc jeziora jest najładniejsza ale opinie te dementuje bo wschodnia jednak mniej tłoczna i wiecej otwartej lini brzegowej dostepna dla wszystkich.Przejechalismy całe zachodnie wybrzeze Gardy i napotkalismy jedynie kilka dzikich plazyczek gdzie mozna posiedziec lub sie wykapac . Całe kilometry sa nawet nie widoczne dla przejezdnego turysty bo odgrodzone za murami lub najnormalniej naleza do hoteli gdzie nie ma wstepu.

Jednak warto zobaczyc całe jezioro bo widoki sa piekne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Posiedzieli powzdychali i w droge . Limone , Riva del Garda i to beda ostatnie przystanki nad jeziorkiem.





Kilka chwil spedzamy jeszcze we wspomnianej Rivie . Marta wykarmiła łabedzie naszymi kanapkami na droge ja strzeliłem sobie kilka fotecek i kierunek Madonna di Campilio potem Passo Tonale .


Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Droga piekna i znajoma Oczy Lecielismy ta droga rankiem z Marasem Dominikiem i Freshem . Wtedy pochmurna , deszcz wisiał nad nami teraz piekne widoki i błekit nieba .
Jedziemy oczywiscie tym samym szlakiem od tej pory co wtedy ale tak sie nam tylko narazie wydaje Oczy

Passo Tonale

Obrazek

Obrazek

Południe , pijemy kawe ciasteczko i azymut Passo Gavia


Pecha mamy do tych informacji lub ktos nam przed nosem zamyka te przełecze .
Oczywiscie zamkniete .Szybka kalkulacja i jedyna droga to Aprica i Bormio aby sie dostac do jak wszyscy twierdza otwartego Stelvio.

Po drodze mignął mi znajomy motocykl wiec zawracam i jasne , na ławeczce przeglada mapy Jurii .Litvin poznany 3 dni temu . Jurii tez ma juz dosc zabawy w ciuciubabke bo zbierane informacje rano juz w południe okazuja sie nieaktualne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wymieniamy sie wiedza na temat dróg i planow .Jest szansa ze za dwa dni znow sie spotkamy w okolicach Merano.

Droga do Bormio nudna i nie ciekawa bo dobrze mi znana . Wiele razy juz ja pokonywałem a dodatkowo zawiedziony byłem bo bardzo chciałem przejechac sie przez Gavia. Widocznosc swietna , błekitne niebo a ostatnio jak tedy jechalismy lało i wszedzie mgły.
Wszystko to wynagrodził nam Stilfser Joch (Stelvio).

Przed podjazdem na szczyt szybkie tankowanie gdzie dowiadujemy sie ze rzeczywiscie jest otwarte ale czasowo bo po zachodniej stronie spychaja snieg . Otwieraja szlaban na górze co 2-3h i pozwalaja przejechac kilku motocyklom . Facet nie wrozy nam dzis przejazdu ale od samego poczatku wszystkie informacje zdaja sie byc sprzeczne wiec mam nadzieje ze i ta nie wiele bedzie miala wspolnego z rzeczywistoscia.
Wpadamy na droge i widoki znajome ale jak ze piekne .Na sam szczyt wpadamy bez postoju , bez rzadnych fotek bo jedzie sie wysmienicie.Jest pusto i luzno , szkoda marnowac takiej okazji bo nie czesto tu tak jest .






Pierwsze co chciałem sprawdzic na gorze to czy szlaban jest otwarty i z marszu bez stawania na odpustowym szczycie zostaje nam otwarta własnie bramka. Oczy

Zjezdzamy ale zaraz po kilku winklach robi mi sie zal widoków i staje na dosłownie kilka fotek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Facet ze spychacza drze ryja zeby jechac , prosze ja Ciebie stary Oczy Popołudniowe swiatełko widocznosc jak na zamowienie a ten mnie pogania . Pozdrawiam go serdecznie " Vafanculo " i wyciagam aparat . Koles mordze rozdziera ze bedziemy tu stali 2h jak zaraz nie odjade ale moze kto normalny i by pojechał ale nie ja. Oczy
Kiedy ja na luzaku fociłem ta menda zwaliła mi na droge 10 ton sniegu . Wcale nie musiał tego robic bo mogł zaczac od dołu ale chciał sie odgryzc za pozdrowienia . Postalismy pooglądałem sobie widoczki i pale sprzeta . Kolaze sie patrza jak na wariata kierownik spychacza tez a ja wreczyłem Marcie kamerke i cisne w te zaspy .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Makaron jeszcze sie odgraza ze jak nawet tu przejade to dalej i tak bede stał . Niby gdzie jak cała ekipa pojechała tylko mnie tu złosliwiec zasypał .





Kilka pieter serpentyn nizej napotykamy kolejnego złosliwego makarona i doopa . Zasypał droge na amen , pomachał nam przyjacielsko i mowi ze troche tu poczekamy ale w miedzyczasie mozemy sobie zdjecia robic Oczy

2h w plecy ale za to świstaki nam dotrzymywały towarzystwa i w koncu posiedziec w takim miejscu to nie taka znów kara .


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

godzina 18;00 maestro zjechał na nasz poziom i zrobił nam korytarzyk umozliwiajacy przejazd . Wymienilismy usmiechy CIAO Bao i ogien na dół . Po drodze jeszcze jeden przystanek na foteczke .

Obrazek

Kilku jeszcze poleciało na góre kiedy tak sobie stalismy . Widziałem ze jeden z nich miał ochote zatrzymac sie i zapytac czy droga przejezdna ale z gestow wyczytałem ze jesli My tu jestesmy to oni pizgaja na góre .

Jeszcze jakis zbłakany Easy Rider

Obrazek

Odjazd , podjezdzamy prawie pod Merano i dzien konczymy w Pensjonacie u Wesołej Helgi .
Podczas kolacji troche postraszyło deszczykiem ale po 5 minutach po deszczu nie było sladu .

Obrazek

Ranek powitał nas znów pogodą jak na zamowienie Oczy

Obrazek
21.06.2013, 00:21
Szukaj Odpowiedz
TOM Offline
Znawca
****
Użytkownicy

Liczba postów: 262
Liczba wątków: 5
Dołączył: Dec 2012
Reputacja: 0
#23
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
Łaaał, przepięknie. Foty w górach masakra.

Motor jest jak sex, jedna wpadka i po tobie...
21.06.2013, 01:09
Szukaj Odpowiedz
Cichy Offline
Wtajemniczony
***
Użytkownicy

Liczba postów: 79
Liczba wątków: 2
Dołączył: Mar 2013
Reputacja: 0
#24
RE: Gdziekolwiek koła poniosą 2013
Panocku ale tu jest piknie Usmiech .... widoki ... bezcenne .... a sentencja po przejechaniu zaspy A+
21.06.2013, 21:48
Szukaj Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości