Aktualny czas: 18.04.2024, 05:38 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
Tomi Offline
Znawca
****
Użytkownicy

Liczba postów: 262
Liczba wątków: 19
Dołączył: May 2013
Reputacja: 1
#9
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
Dzień czwarty …
Plan był bardzo prosty ( musieliśmy trochę odpocząć ) zwiedzanie Dubrovnika potem dojazdówka i nocleg Budva ( oczywiście z wieczornym zwiedzaniem).

Trasa do Dubrownika to miód-malina …. szeroko mnóstwo łuków i zakrętów.
To był moment … po którym ukazał się most „wizytówka” wjazdu do Dubrownika.
Mały postój na kilka zdjęć i jazda dalej.

zdjecie


Odnalezienie starego miasta nie było trudne , cały dojazd jest bardzo dobrze oznakowany. Parking dla motocykli jest tuż pod samą bramą z wejściem do miasta - oczywiście bezpłatny :-)
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia gdzie parkowały samochody, ale na pewno nie było to proste zadanie :-)

zdjecie


Samo miasto … nie do opisania :-) Oczywiście każdemu polecam przejście się po murach dookoła całości , trwa to trochę ale widoki są super. Przy okazji polecam zaopatrzyć się w dużo wody bo będzie potrzebna ,a na murach nie jest tanio…. 10 zł za 0,5 :-(
Nie będę dużo opowiadał o widokach, zdjęcia zrobią to za mnie …


zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie


Po szybkim obiadku , lodach i duuużej ilości płynów ( na murach było 45 stopni C ) ruszyliśmy w kierunku Budvy. Już na samym początku czekała nas niespodzianka. Wyjazd z maista prowadził wąską jednokierunkową drogą na której rozkraczył się autobus , zajmując całą przestrzeń szerokości jezdni.
Zatrzymaliśmy się gdzieś w okolicach drugiej dziesiątki aut i oczywiście podjąłem próby przedostania się do przodu . Co ciekawe za mną były dwie pary z Włoch na Gs-ach i widziałem że zaczęli się rozbierać i szykować na długi postój :-)
Ja parłem do przodu, na samym końcu zobaczyłem przed sobą autobusową ścianę z małą szczeliną z prawej … oczywiście się przecisnąłem ,ale było na żyletki :-)
Co zrobili Włosi nie mam pojęcia, ale myślę że czekali z samochodami co jest co najmniej dziwne.

Po przygodzie z autobusem dalsza jazda była płynna, a widoki…. no coments

Nasze mieszkanko w Budwie znaleźliśmy bardzo szybko. I to dobrze bo Budwa przywitała nas ulewnym deszczem … na szczęście po rozpakowaniu moto.
Dokładny prysznic, mały porządek w rzeczach i wypad na miasto.
Sama Budwa ma wiele twarzy . Z jednej strony stara część z zamkiem i pięknymi ciasnymi uliczkami do tego ładny port i multum restauracji. Z drugiej strony tłok i masa ludzi - ludzi czytaj Rosjan …
Do tego alejka przy plaży z grającymi całą noc dyskotekami - taka jest Budva.

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie
28.01.2016, 00:27
Szukaj Odpowiedz
Tomi Offline
Znawca
****
Użytkownicy

Liczba postów: 262
Liczba wątków: 19
Dołączył: May 2013
Reputacja: 1
#10
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
Dzień piąty …

Plan na ten dzień był ambitny. Zaczynamy od Lovcen i wjazdu na sam szczyt potem zjazd na dół przejazd brzegami Skadarsko Jezero , potem Podgorica, dalej odbijamy i jedziemy na Żabljak po drodze zwiedzamy Monaster Ostrog następnie odbijamy na Durmitor kończąc dzień w Płużine uff…. gdzie szukamy noclegu ( od tego dnia trasa nie była już planowana więc musieliśmy szukać spanka ).

Wyjeżdżamy z Budwy wcześnie rano ( wcześnie jak na warunki z plecaczkiem - czyli około 9.00 )
Trasa w kierunku Lovcen przebiega płynnie do momentu gdzie w małym miasteczku na objeździe z powodu remontu gubię właściwy kierunek , nawigacja szaleje więc ją olewam i jadę dalej. Po 20 km okazuje się że nawigacja miała rację i muszę wracać czyli dodałem sobie skromne 200 zakrętów (samo dobro).

zdjecie

Po odnalezieniu właściwej drogi płynnie i uważnie ( miejscowe samochody potrafią ścinać każdy zakręt bez wyobraźni ) dojeżdżamy na szczyt gdzie mieści się Mauzoleum Piotra II Petrovicza .

zdjecie

Na szczyt prowadzi tunel ( z chłodnym powietrzem wewnątrz :-) ) z 462 schodami :-)

zdjecie

Podobno dla mieszkańców Czarnogóry Lovcen jest tym, czym Olimp dla Greków.
Po wejściu na szczyt szczęka opada do ziemi , mamy widok 360 stopni, aż po horyzont ….
Jeśli jest dobra pogoda ( a taka była ) ze szczytu widać 80 % powierzchni Czarnogóry !!!
Trochę zdjęć , wizyta w Mauzoleum gdzie spoczywają do dzisiaj szczątki Piotra II i jedziemy dalej …

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie


Kierujemy się na Podgoricę i dalej na Żabljak , trasa jest super . Wije się pomiędzy wykutymi skałami, drzewami czasem wyjeżdżamy na płaskowyż potem jedziemy małą dolinką . W Podgoricy dopada nas masakra klimatyczna czyli skwar i temperatura 45 stopni !!!
Po drodze kilka tuneli …. tuneli z ograniczeniami prędkości do 70 km w których temperatura spadała z 40 do 16 stopni . Wrażenie tak nagłego spadku temp jest czymś specyficznym …
Dlaczego tak podkreśliłem kwestię ograniczenia prędkości ? Bo za jednym z tuneli czekał na nas radiowóz z Policją :-)
No i stało się … machnięcie lizakiem i stajemy do kontroli. Pan Policjant bardzo grzecznie prosi o dokumenty i czekając na nie tłumaczy mi że jechałem za szybko o 22 km ( na szybko przypomniałem sobie rosyjski :-) ). Myślę sobie wtopa ,ale tu niespodzianka Pan patrzy w dokumenty mówi Polsza ? odpowiadam Da Polsza , no i nas puszcza :-) Co za niespodzianka …

Jedziemy dalej już trochę wolniej … dojeżdżamy do odbicia na Monaster. Klika zakrętów pod górę …. i mamy szlaban z gościem który twierdzi że dalej to tylko dzieci i starcy , a my pieszo pod górę z betami … od czego jest siła perswazji :-) Wjeżdżamy na górę :-)
Sam Monaster to mityczne miejsce … nic więcej nie napiszę bo to trzeba przeżyć.
Dodam tylko że chociaż moja wiara w Boga jest mocno ograniczona ( faktami naukowymi ) to byłem w kapliczce i pocałowałem rękę Popa … było dziwnie ,ale zarazem czułem tam wiarę , wiarę nie moją ale tych ludzi stojących w kolejce i tych którzy wychodzili od Popa płacząc … tyle na temat.

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie


Wyjazd z Monasteru i szybkim „krokiem” w kierunku Durmitoru.

zdjecie


Przy wjeździe na teren Parku
Durmitor robimy sobie krótki postój ( z obowiązkową wlepą MF na znaku) podczas którego zastanawiam się ile jeszcze mam do przejechania bo zaświeciła się rezerwa :-) a w National Parku to raczej stacji nie będzie … Wychodzi mi że będzie na styk , co zrobić - jedziemy.

zdjecie

zdjecie

zdjecie


Durmitor to magiczne miejsce … każdy motocyklista powinien przejechać go przynajmniej dwa razy . Pierwszy żeby poczuć magię miejsca , drugi żeby poczuć magię trasy i mnogości różnorodnych zakrętów.

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie



Po przejechaniu tego magicznego świata pozostało już tylko jedno zadanie … znaleźć wachę !!!
Sama trasa to przepiękne widoki - wiem to ze zdjęć :-)
Jechałem prawie 13 km na totalnym suchym zbiorniku !!! Na koniec już miałem tak spięte pośladki że nie pamiętam żadnych widoków … oprócz ostatniego - stacji paliw w Płużnie !!!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie


Nocleg udało się znaleźć fuksem bo nie było łatwo . Nawet spotkani przypadkowo koledzy na V-stromach z Rzeszowa ( dostali wlepy ) którzy znali miejscówkę bo byli już czwarty raz nam nie pomogli …. Postanowiliśmy po krążyć w okolicy … i długo nie krążyliśmy bo za drugim zakrętem dogoniła nas biegiem sympatyczna kobieta ( tam wszyscy są sympatyczni ) i zaprowadziła do swojego brata ( miejscowego komendanta policji :-) ) który po przedstawieniu całej swojej rodziny ….odstąpił nam …. swoją sypialnię :-)
W sumie to zabukowaliśmy się o samym zachodzie słońca …

zdjecie

Świadomość odcięło nam natychmiast po przyziemieniu do poduszek … to był dłuuugi dzień :-)
28.01.2016, 23:42
Szukaj Odpowiedz
marco Offline
ADMIN
******
Super moderatorzy

Liczba postów: 4,574
Liczba wątków: 697
Dołączył: Aug 2012
Reputacja: 16
#11
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
pięknie

.


______________
Jazda bez granic
29.01.2016, 09:51
Strona WWW Szukaj Odpowiedz
Kasper Offline
V-Strom 650, Yamaha TT 600
****
Użytkownicy

Liczba postów: 731
Liczba wątków: 34
Dołączył: Mar 2013
Reputacja: 2
#12
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
Pięknie i jak bezpiecznie z noclegiem Oczy
29.01.2016, 10:05
Szukaj Odpowiedz
Czester Offline
Expert
*****
Użytkownicy

Liczba postów: 942
Liczba wątków: 84
Dołączył: Mar 2013
Reputacja: 3
#13
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
Dobrze ze nie z komendantem w łóżku

Wysłane z mojego SM-N910G przy użyciu Tapatalka
29.01.2016, 12:18
Szukaj Odpowiedz
Kasper Offline
V-Strom 650, Yamaha TT 600
****
Użytkownicy

Liczba postów: 731
Liczba wątków: 34
Dołączył: Mar 2013
Reputacja: 2
#14
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
no to by się mogło źle skończyć ;p
29.01.2016, 22:17
Szukaj Odpowiedz
vivv Offline
Wtajemniczony
***
Użytkownicy

Liczba postów: 178
Liczba wątków: 10
Dołączył: Feb 2014
Reputacja: 0
#15
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
No i przypomniał mi sie ten sam kawałek drogi. Tylko, ze ja z Lovćen zjechałem w dół do Kotoru i po objechaniu Boki Kotorskiej poleciałem do Ostrog. Dalej to już tak samo, tylko że zahaczyłem jeszcze na Most Đurđevića na Tarze.
Trzeba przyznać, że widoczki w Durmitorze , jak i w całej Montenegro bajeczne Usmiech
29.01.2016, 22:22
Szukaj Odpowiedz
ritchie Offline
trampek
***
Użytkownicy

Liczba postów: 247
Liczba wątków: 12
Dołączył: Apr 2013
Reputacja: 0
#16
RE: Czarnogóra 2015 ... lepiej późno niż wcale :-)
hmmm... komendant to i tam mamy......
05.02.2016, 12:28
Szukaj Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości