23.05.2016, 09:30
.
Zaczęło się jak zawsze niewinnie czyli jedziemy na spokojnie...
Taki mieliśmy pomysł z Tuśkiem.
Plan obejmował przyjazd do Ekipy na Rajd Tukana żeby pokibicować.
Później do wyjazdu doszedł pomysł Pragi i tak to się zaczęło
W sumie przez sobota/niedziela nakręciliśmy 1125 km
Do całości doszła jeszcze wizyta w skalnym barze PEKELNÉ DOLY
ruszyliśmy dość późno bo około 13.00 ale na dzień dobry zepsułem kabel ładowania z Seny więc trzeba było jechać i kupić nowy więc realnie wystartowaliśmy po 13.30
po tankowaniu pierwszym celem było Bardo w którym rozgrywał się rajd Tukana.
dojechaliśmy na miejsce
znak obsikany
tam spotkaliśmy się z naszą Ekipą startującą w zawodach
spotakłem się też z Kulką który był na tym swoim czarnym demonie szos
w tym roku było dość dużo uczestników w rajdzie w porównaniu do poprzednich lat
na wjeździe oczywiście wlepa MF
z Barda ruszyliśmy w kierunku Pragi gdzie celem było nocne zwiedzanie
30 km przed Pragą załatwiliśmy sobie nocleg i zostawiliśmy klamoty a że nie było parkingu zamykanego to nasze motorki stały tak przed wejściem całą noc
po 30 min jazdy od hotelu byliśmy już przy samym Moście Karola w Pradze
Na Moście Karola spotkaliśmy fantastyczna parę Olę i Pawła którzy też przyjechali na nocne zwiedzanie tyle że Hayabusa oboje, każdy na swojej
I tak po krótkiej rozmowie trzymaliśmy się już razem od soboty aż do niedzieli krok w krok
Dwa GSA i dwie Hajki - czyli turystyki
wieczorem a raczej w nocy po powrocie do hotelu oczywiście była mała imprezka z opowieściami
Pragę nocą TRZEBA KONIECZNIE zobaczyć !!! Miasto nie zasypia nigdy ...
rano po śniadaniu i kawie zabraliśmy swoje graty i ruszyliśmy dalej
pakowanie i wypad
kierunek Motoklub PEKELNÉ DOLY, pogoda od samego rana była super.
termometry o 9.00 pokazywały już 23 stopnie co zapowiadało upalny dzień...
cdn...
Zaczęło się jak zawsze niewinnie czyli jedziemy na spokojnie...
Taki mieliśmy pomysł z Tuśkiem.
Plan obejmował przyjazd do Ekipy na Rajd Tukana żeby pokibicować.
Później do wyjazdu doszedł pomysł Pragi i tak to się zaczęło
W sumie przez sobota/niedziela nakręciliśmy 1125 km
Do całości doszła jeszcze wizyta w skalnym barze PEKELNÉ DOLY
ruszyliśmy dość późno bo około 13.00 ale na dzień dobry zepsułem kabel ładowania z Seny więc trzeba było jechać i kupić nowy więc realnie wystartowaliśmy po 13.30
po tankowaniu pierwszym celem było Bardo w którym rozgrywał się rajd Tukana.
dojechaliśmy na miejsce
znak obsikany
tam spotkaliśmy się z naszą Ekipą startującą w zawodach
spotakłem się też z Kulką który był na tym swoim czarnym demonie szos
w tym roku było dość dużo uczestników w rajdzie w porównaniu do poprzednich lat
na wjeździe oczywiście wlepa MF
z Barda ruszyliśmy w kierunku Pragi gdzie celem było nocne zwiedzanie
30 km przed Pragą załatwiliśmy sobie nocleg i zostawiliśmy klamoty a że nie było parkingu zamykanego to nasze motorki stały tak przed wejściem całą noc
po 30 min jazdy od hotelu byliśmy już przy samym Moście Karola w Pradze
Na Moście Karola spotkaliśmy fantastyczna parę Olę i Pawła którzy też przyjechali na nocne zwiedzanie tyle że Hayabusa oboje, każdy na swojej
I tak po krótkiej rozmowie trzymaliśmy się już razem od soboty aż do niedzieli krok w krok
Dwa GSA i dwie Hajki - czyli turystyki
wieczorem a raczej w nocy po powrocie do hotelu oczywiście była mała imprezka z opowieściami
Pragę nocą TRZEBA KONIECZNIE zobaczyć !!! Miasto nie zasypia nigdy ...
rano po śniadaniu i kawie zabraliśmy swoje graty i ruszyliśmy dalej
pakowanie i wypad
kierunek Motoklub PEKELNÉ DOLY, pogoda od samego rana była super.
termometry o 9.00 pokazywały już 23 stopnie co zapowiadało upalny dzień...
cdn...