Moto-Fan - Jazda bez granic

Pełna wersja: Enduro Pogoria 13.03.16
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Jak tylko pogoda nie będzie pod psem to jadę
Wszyscy gotowi? Jutro jest TEN dzień ,który oddzieli mężczyzn od chłopców Usmiech
No GRUBO pojechałeś Paker mam nadzieję że będę w tej PIERWSZEJ grupie
pamiętajcie żeby obiektyw był czysty w kamerce Usmiech


Obrazek
No dobra chłopaki. Ogromne podziękowania za pomoc w wyciąganiu z piachu, w podnoszeniu Łasica (Łasicy?), za naukę prawdziwej jazdy (Żelek!), za duuużo cierpliwości dla takiego świeżaka, jak ja. Jak poskładam sprzęt do kupy i kupię klocki, to pewnie jeszcze się przejadę na Pogo Zaciesz
Było MEGA pierwszy raz Bawiłem się na Pogorii a nie walczyłem o życie jak zwykle , TT zapierdala tak w piasku jak wsciekła , chociaż raz kałuża którą miałem zamiar pokonać i wydawało się że będzie spoko przejazd tak mnie zatrzymała że wystrzeliłem z motocykla jak z procy . Co mogę napisać DZIĘKI CZESTER za transport zorganizowany na 6 , zabawa super udana , banan na ryju mam do teraz, MŁODY ekstra że przyjechałeś Pogoria uczy pokory do motocykla i siebie samego , ANTEK dałeś radę i pokazałeś charakter wojownik z Ciebie , panowie to był naprawdę kosmiczny wyjazd , nie obyło się bez ofiar sprzęgło w DR padło na amen ale tak czasem jest , co mogę wiecej napisać MARCO miał rację TERAZ DOPIERO ZACZYNA SIĘ ZABAWA gdy masa motocykla i waga pozwalają na rzeczy niepojęte.....
No dr-ka lata po piasku jak ta lala dawno się tak nie wyszalałem. Co prawda jakoś tak z znienacka nagle sprzęgło gdzieś postanowiło sobie odejść i zostawić mnie z resztą sprzętu gdzieś na środku piasków tylko zapomniało że są też ze mną kumple Usmiech i Testując patent wzięty z Dakaru zawlokłem się na lince za Czesterem aż do busa którym to odwieziono mnie do domku Dzięki wielkie Czester Oczy Jak bym miał pchać Dr-ke w terenie to bym tam umarł chyba chwilkę pchaliśmy z Tonim i Żelkiem i muszę wam powiedzieć lepiej jest jak moto sam jedzie ;p

Dzięki Panowie za wypad było jak zwykle mega pozytywnie i dobrze że byli sami faceci a miękkie siurki zostały gdzieś tam w domach Oczy
To i ja wtrącę swoje pięć groszy. Przede wszystkim wielkie DZIĘKI za wspólny wypadUsmiech. I ja mam banana do teraz, ale zarazem odczuwam niedosyt. Korciło żeby zrobić jeszcze kółko, ale jak wspomniałem już tam. Koniec, to koniec i lepiej że został niedosyt niż żal Usmiech. Taki głęboki piach to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Osobiście bardziej mi podchodzi twardszy teren i coś w rodzaju zabawy takiej jak wokół auta - choć zdaje sobie sprawę że tam wywrotka może boleć - ale trza wszystkiego spróbować by wiedzieć o czym mowa. Jeszcze raz dzięki Usmiech
Stron: 1 2 3 4