29.12.2013, 21:31
Sezon 2013 to pierwszy pełny sezon Moto-Fan
Jakie były wasze wyjazdy spotkania zloty ? Co warto wspomniec raz jeszcze , napewno nie jeden z nas jeszcze bedzie wracał pamiecia do mijajacego sezonu .
Zaczynajac od siebie polecimy w telegraficznym skrócie
Luty ; Po ciezkich mrozach i sniegach pierwsze nie smiale wypady po okolicy i Matlock
te czyste i nie skazitelne GSy
Potem rozpoczecie sezonu w York i Egg Run w Stoke . Powrót zimy w marcu i nie było lekko ale sie latało .
Zima trzymała do kwietnia ale była piekna
Kwiecien to juz mieszane uczucia bo odbieram KATa ale bez kwasu i stresu sie nie obyło .Plany z Ukrainą ida sie jeb..ć w konsekwencji ale to był maj
Zaraz potem Bunkry na Francji
Jaca po lasach rowy zaliczał
pierwsze "Krzoki "
Zamiast Ukrainy wypad w Alpy z żonką i bardzo udany
Pomimo wielu pozamykanych przełeczy z uwagi na niebezpieczenstwo lawinowe i snieg zalegajacy na drogach udało nam sie przecisnac po wiekszosci przełeczy . Dzieki temu ze to był pierwszy tydzien dobrej pogody było pusto jak nigdy w alpach a my kozystalismy z tego a latało sie po winklach cudnie
Maj i weekend z zajebistymi Trolami
Po powrocie dzwon i tydzien szpitala potem miesiac w domu .KAT z rozbitym ryjem pojechał do servisu a ja z Gienkiem w sierpniu na Chorwacje
Mandat 500 kun za jazde cwaniacką jazde po Dalmacji Ale nie zal mi bo policjanty z jajem i komicznie było
Po powrocie kilka dni doła i depresja po Chorwacyjna ale szybko sie pozbierałem i dalej pizganie .
Krzoki z Jacą i plaze i co tam jeszcze nie było to nie pamietam ale napewno wszystkie mozliwe katy przejezdzilismy w sezonie
Pazdziernik Spotkanie z Marasem i Dominikiem na Walii . Weekend z przyjeciółmi i chwile nie do opisania a z Dominikiem przygoda mórowana i tak tez było he he
To był dobry sezon choc pechowy ale nie brakowało chwil które bedzie sie wspominało .
Jakie były wasze wyjazdy spotkania zloty ? Co warto wspomniec raz jeszcze , napewno nie jeden z nas jeszcze bedzie wracał pamiecia do mijajacego sezonu .
Zaczynajac od siebie polecimy w telegraficznym skrócie
Luty ; Po ciezkich mrozach i sniegach pierwsze nie smiale wypady po okolicy i Matlock
te czyste i nie skazitelne GSy
Potem rozpoczecie sezonu w York i Egg Run w Stoke . Powrót zimy w marcu i nie było lekko ale sie latało .
Zima trzymała do kwietnia ale była piekna
Kwiecien to juz mieszane uczucia bo odbieram KATa ale bez kwasu i stresu sie nie obyło .Plany z Ukrainą ida sie jeb..ć w konsekwencji ale to był maj
Zaraz potem Bunkry na Francji
Jaca po lasach rowy zaliczał
pierwsze "Krzoki "
Zamiast Ukrainy wypad w Alpy z żonką i bardzo udany
Pomimo wielu pozamykanych przełeczy z uwagi na niebezpieczenstwo lawinowe i snieg zalegajacy na drogach udało nam sie przecisnac po wiekszosci przełeczy . Dzieki temu ze to był pierwszy tydzien dobrej pogody było pusto jak nigdy w alpach a my kozystalismy z tego a latało sie po winklach cudnie
Maj i weekend z zajebistymi Trolami
Po powrocie dzwon i tydzien szpitala potem miesiac w domu .KAT z rozbitym ryjem pojechał do servisu a ja z Gienkiem w sierpniu na Chorwacje
Mandat 500 kun za jazde cwaniacką jazde po Dalmacji Ale nie zal mi bo policjanty z jajem i komicznie było
Po powrocie kilka dni doła i depresja po Chorwacyjna ale szybko sie pozbierałem i dalej pizganie .
Krzoki z Jacą i plaze i co tam jeszcze nie było to nie pamietam ale napewno wszystkie mozliwe katy przejezdzilismy w sezonie
Pazdziernik Spotkanie z Marasem i Dominikiem na Walii . Weekend z przyjeciółmi i chwile nie do opisania a z Dominikiem przygoda mórowana i tak tez było he he
To był dobry sezon choc pechowy ale nie brakowało chwil które bedzie sie wspominało .